Autor |
Wiadomość |
Gość |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 22:59, 11 Paź 2007 Temat postu: |
|
cóż... |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 19:02, 11 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 20:36, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 20:24, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
Nie jestem pewna czy sama potrafię |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 20:23, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
naucz mnie tego, proszę |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 20:21, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
A można lubić swój własny fetysz? To chyba kwestia przyzwyczajenia. Z poetyckim pewnie jest podobnie |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 20:16, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
tak mi sie wymyslilo, a co nie lubisz |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 20:12, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
Haha.. dlaczego? |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 20:11, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
nadzieję upychając wśród brudnych skarpetek. to jest element fetyszu poetyckiego |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 20:07, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
"Do podróży"
Może radość gdzieś umknęła,
spakowała swą zieloną walizkę
i wyszła
tak całkiem przypadkiem
tak całkiem po cichu.
Zabrała ze sobą
szczęście minionych wieków,
nadzieję upychając wśród brudnych skarpetek.
Odeszła radość
cienia po sobie nie pozostawiając.
Zabrała chleb na drogę
z winem na popitkę.
Odeszła w poszukiwaniu
pewnie siebie samotnej.
Rzuciła przez ramię spojrzenie zalotne,
całuśów nie chcąc słać,
wystawiła palec. |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 20:06, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
Mongolia
W kraju jednej twarzy tysiąc mieszkańców
Każdy z uśmiechem dwustronnym
Beztroski deficyt kontaktu wedle jednego kierunku
Wzrok do granic możliwości niewinny ujęty w czasie
Samo zaparty oddech radości życia dnia wczorajszego
Świadczy o dystansie bliskości
Ruch jednostajny poplątany z kodeksem egzystencji
Manifestuje swe oblicze na dziennym starciu ulicznej parady
Ludzi
Wydarte słowo, które miało wiele znaczyć ulatnia się
Przy otwartym oknie retoryki
Posąg wypełniony zieloną plasteliną, a w samym środku
Dorastająca pomarańcza z bukietem nowych liści
Bujnie rozkwita
Uczulony kwiat dorasta w szklarni
Jakby róża zasiana między topolami |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 19:56, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
a gdzie Twoje fragmetaryczne ułamki duszy> |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 19:56, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
"Do samobójczego trupa"
Chwila przez moment zbyt realna
nabiła guza myśli
tuż nad skroniami
bez współczucia przywołała obraz
pustki twojej...
tak, pustkę pozostawiłeś
niezatartą i zawsze wieczną.
Szpilka w głowę
to nie ty krzyczysz, a sumienie
co za ból się rozpościera,
zupełnie jakbyś był obok.
Co ja czuję za zakrętem
rozterki twoje dwie?
Muzyka niewerbalna podeszła
zna cię od lat
nim ja przed wiekami,
wciąż niezatarta zyje.
A ty gnijesz
pokazujesz iskier kilka
czy błyskawica rozbłysła?
Kwiaty już nie takie,
takie jak urodziwy on.
Przegrałeś?
Czy to szczęście poczłapało
nad przepaścią się zabiło? |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 19:54, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
Napisałam "nikt inny" |
|
|