Autor |
Wiadomość |
Gość |
Wysłany: Pon 22:49, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
właśnie na tym opiera się wojna ideologiczna. :D ale masz rację, wątek jest nie ten
wróćmy do tematu. czy ktoś brał udział w tegorocznym projekcie UŚ - "Ocalić od zapomnienia"? |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 22:28, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
ej no nie robcie takiego off topa :/ to juz powoli staje sie nudne |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 21:14, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
m.trel napisał: | modrzef napisał: |
język polski jest wspaniały (...) fascynujące |
logika z dekonstrukcją też nie są. wszystko jest poza tekstem. |
a równocześnie wszystko jest tekstem.
i gadać se możemy i możemy. |
|
|
m.trel |
Wysłany: Pon 20:31, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
Justynka napisał: | Wracając do tematu, to mam pytanie. Skoro w naszym gronie jest tylu pasjonatów fotografii, może ktoś dysponuje płynką instalacyjną do Cannona EOS 300D? Moja gdzieś się zapodziała :cry: Byłabym bardzo wdzięczna za pomoc, obiecuję, że zaraz po wgraniu ją na komputer oddam :wink: |
sterowniki są dostępne w sieci na stronie software canon-europe com co do oprogramowania dla RAW, mam tylko olympusowe dla mojej E-500. canon i olympus mają inne rozszerzenia dla RAW. zostaje nam czekać na Lightroom od Adobe. :) |
|
|
m.trel |
Wysłany: Pon 20:08, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
modrzef napisał: |
język polski jest wspaniały (...) fascynujące |
logika z dekonstrukcją też nie są. wszystko jest poza tekstem. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 19:04, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
ja mam do 350D, wiec to jest to samo
tyle ze musze poszukac, bo osobiscie nie uzywam ZoomBrowser Ex |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 18:31, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
Wracając do tematu, to mam pytanie. Skoro w naszym gronie jest tylu pasjonatów fotografii, może ktoś dysponuje płynką instalacyjną do Cannona EOS 300D? Moja gdzieś się zapodziała Byłabym bardzo wdzięczna za pomoc, obiecuję, że zaraz po wgraniu ją na komputer oddam |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 0:42, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
m.trel napisał: | nic się nie nazywa postmodernizm |
język polski jest wspaniały
nic (przeczenie) się nie (przeczenie) nazywa postmodernizm (domyślam się, że -em się zgubiło - z racji, że jestem przemądrzały i piszę długie posty, to musiałem to zauważyć, żeby popisać się wiedzą i wydłużyć posta )
zbiory "nic" i "wszystko" są to zbiory się dopełniające
jeżeli coś, co określamy jako nic, nie jest postmodernizmem
to znaczy, że jest nim wszystko
czyli z Twojego zdania wyciągnąć możemy wniosek, że:
wszystko jest postmodernizmem
fascynujące
chociaż chyba nie do końca mogę się z Tobą zgodzić |
|
|
m.trel |
Wysłany: Pon 0:03, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
nic się nie nazywa postmodernizm |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 13:53, 30 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Justynka napisał: | nikos napisał: | a dlaczego rozmawiamy o Comie pod tematem fotografii?;P |
swobodny przepływ myśli ... |
to sie nazywa postmodernizm ;>
(taki zart branzowy, ze tak powiem) |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 21:30, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
nikos napisał: | a dlaczego rozmawiamy o Comie pod tematem fotografii?;P |
swobodny przepływ myśli ... |
|
|
Karol |
Wysłany: Czw 17:04, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
świat to dziwne miejsce |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 16:42, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
a dlaczego rozmawiamy o Comie pod tematem fotografii?;P |
|
|
Karol |
Wysłany: Czw 16:34, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
taa uwielbiam Comę teksty to dla mnie grafomania, nawet podchodząc do nich z dystansem nie mogę się powstrzymać od uśmieszku. Muzycznie to trochę z Rage Against The Machine, trochę solówek i oto Coma. A tak na serio to sprawa gustu, ja nie lubię |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 22:00, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Odnośnie Comy. Nie ma się co dziwić, że Rogucki wkłada w swoje piosenki tyle uczuć, pasji. Po pierwsze z tego co wiem, to większość piosenek jest oparta na jego przeżyciach, chociażby 'Leszek Żukowski'. Po drugie nie zapominajmy, że ów pan jest również aktorek, skończył krakowską szkołę teatralną. To nawet widać ich koncertach, zauważcie, że to prawdziwe show, a Roguc jest tam szalenie ekspresyjny, wręcz dla mnie sztucznie teatralny. Miałam okazję być na koncercie i nie chwaląc się udało mi się dostać za kulisy, a nawet pogadać z nim. Niestety niemile się zaskoczyłam, przyznaję, że jest, cholera charyzmatycznym wokalistą... ale w dużej mierze wykreowanym - kolczyk w brwi, solarium i tatuaż - słoneczko oplatające pępek. Mimo to nie ujmuje mu to miana świetnego wokalisty i poety. |
|
|